Dania – dla dużej części z nas to mało poznany kraj. Chłodny klimat i wysokie ceny nie stanowią najlepszej wizytówki, która mogłaby przyciągnąć ogromne rzesze turystów, ale jest małe ale… no właśnie małe, ale można z niego zbudować wielkie rzeczy. Lego – w zasadzie nic wyjątkowego, ale z drugiej strony klucz do świata wyobraźni, który niczym magiczne drzwi w Narni czy szkoła ekspres do Hogwartu potrafi nas przenieść w magiczną krainę rządzącą się swoimi prawami.
Ale zejdźmy na ziemię i przyjrzyjmy się trzem atrakcjom, które można połączyć w jednej wycieczce. Liski odwiedziły najpierw Givskud Zoo Zootopia, które zachwyciło je swoim safari, wybiegiem z biegającymi wolno małpami, pingwinami oraz swoją przestrzenią. Następnie na liście liski odhaczyły klasyk, czyli Legoland, który jest parkiem rozrywki połączonym z legendą. Liski bawiły się wyśmienicie, lecz pomimo wielu ciekawych nowości i starań, ma na sobie jednak piętno mijającego czasu. Ostatnim punktem był Lego House, który swoją interaktywnością i świeżością zrobił piorunujące wrażenie na liskach i dostarczył mnóstwa zabawy. Zacznijmy od początku.
- Givskud Zoo – bliskie spotkanie z dziką naturą
- Legoland – niezwykły park rozrywki
- Lego House czyli dom pełen marzeń
Givskud Zoo – bliskie spotkanie z dziką naturą
To niezwykłe miejsce, gdzie dzieci nie tylko patrzą na zwierzęta zza szyb – to świat, który zaprasza do spotkania z dziką naturą, gdzie safari staje się podróżą życia, a każda rodzina może poczuć się jak odkrywcy.
Wszystko zaczęło się w 1969 roku. Wówczas, Zoo w Givskud zainaugurowało działalność od… lwów! Stało się znane jako Løveparken, co w tłumaczeniu znaczy „Park Lwów”. W tamtych czasach odwiedzający mieli możliwość przejechać przez teren lwów własnymi samochodami, czując, jakby byli na prawdziwym afrykańskim safari. Ten pionierski pomysł przekształcił zoo w fascynujące safari, które z roku na rok przyciąga coraz więcej gości. Dziś Givskud Zoo jest jednym z największych i najbardziej unikatowych parków w Danii, z imponującą liczbą zwierząt z całego świata i różnorodnymi atrakcjami, które pozwalają na głębokie zanurzenie w naturze.
Afrykańskie Safari: Na tropie „Wielkiej Piątki”
W Givskud Zoo można poczuć się, jakby przeniesiono nas na afrykańskie równiny. Na obszarze przeznaczonym jako safari rodziny mogą jechać własnym samochodem lub specjalnym autobusem, przemierzając tereny, które zasiedlają afrykańskie giganty – żyrafy, zebry, bawoły i wiele innych egzotycznych zwierząt. Z bliska można tu podziwiać nie tylko imponującą masywność bawołów, lecz także grację żyraf, których szyje zdają się sięgać nieba. Osobna część jest przeznaczona na lwy, które wciąż kradną show – majestatyczne, dumne i pełne dzikości. W miarę jak powoli mijasz ich siedlisko, serce przyspiesza, czując ten dreszcz, który mogą wywołać jedynie prawdziwe dzikie koty. Same bramy robią już wrażenie, że sprawy mają się poważnie i rzeczywiście odczucie tak bliskiego obcowania z wolno biegającymi lwami nie tylko na liskach zrobiło piorunujące wrażenie.
Dziecięce marzenia spełniają się w wiosce dinozaurów
W Givskud Zoo czas biegnie inaczej – można nawet przenieść się o miliony lat w przeszłość do ery dinozaurów! W „Dino Park” dzieci i dorośli spotykają się z wiernymi replikami tych prehistorycznych gigantów. Modele są tak szczegółowe, że przechadzając się w ich cieniu, można poczuć się jak bohater filmów o dinozaurach. Ta sekcja to nie tylko spacer, ale prawdziwa edukacyjna podróż przez epoki dzięki strefie wykopalisk, w której dzieciaki mogą szukać zębów rekinów czy odkrywać skamieliny. Sprytek znalazł aż pięć zębów rekina!
Zoo jako ostoja dla zagrożonych gatunków
Givskud Zoo to jednak nie tylko atrakcja turystyczna. To miejsce, które prowadzi szeroko zakrojone programy ochrony zagrożonych gatunków, dbając o przyszłość planety. Zoo uczestniczy w licznych projektach reintrodukcji, które umożliwiają powrót zagrożonych gatunków do ich naturalnego środowiska. Warto wspomnieć, że niektóre gatunki, które spotkamy w Givskud, należą do najbardziej zagrożonych zwierząt na świecie, jak np. nosorożce białe czy tygrysy syberyjskie.
Niezwykłe spotkania z małpami
Ciekawym punktem wizyty są wybiegi dla małp, a zwłaszcza sekcja goryli, która jest jednym z największych wybiegów dla tych zwierząt w Europie. Spotkanie z gorylami może być doświadczeniem przejmującym – gdy spojrzymy w ich oczy, możemy dostrzec coś, co przypomina ludzkie emocje. Ich głębokie spojrzenia, gesty i interakcje między sobą robią na odwiedzających ogromne wrażenie. To właśnie te chwile przypominają, jak blisko jesteśmy związani ze światem przyrody, i jak wiele możemy się od niej nauczyć. Liskom jednak najbardziej spodobała się część małpiego safari, gdzie swobodnie możemy spacerować między pląsającymi rodzinkami małp. Psotka zaprzyjaźniła się z malutką małpką, lecz jej mama szybko zgarnęła maleństwo.
Edukacja i zabawa
Givskud Zoo to także szeroko zakrojona edukacja połączona z rozrywką. Każdego dnia odbywają się liczne pokazy i warsztaty, w których dzieci mogą poznać bliżej mieszkańców zoo, dowiedzieć się, jak żyją, czym się odżywiają, jakie mają zwyczaje i dlaczego ochrona niektórych z nich jest tak ważna.
Zabawa i gastronomia
Na terenie zoo znajdują się bardzo rozbudowane place zabaw, mini zoo, a także liczne punkty gastronomiczne, z całkiem niezłymi przekąskami. Oczywiście ceny są bardzo duńskie, więc jeżeli chcecie zaoszczędzić trochę to proponujemy zabrać kanapki.
Legoland – niezwykły park rozrywki
Zanim przekroczymy próg Legolandu w Danii, warto uświadomić sobie, że to miejsce nie jest zwykłym parkiem rozrywki. To świat, który zrodził się z nieograniczonej wyobraźni, przekształconej w maleńkie, kolorowe klocki, które znamy z dzieciństwa. Ten park, otwarty w 1968 roku, w sercu Jutlandii, niedaleko miasteczka Billund, jest swoistą mekką dla miłośników LEGO z całego świata. Ale to nie tylko raj dla najmłodszych – Legoland tętni życiem, kusząc atrakcjami, które oczarują zarówno dzieci, jak i dorosłych, budząc w nich dawno zapomnianą ciekawość i radość.
Minilandia – świat w miniaturze
Naszą podróż rozpoczynamy od Minilandii, serca Legolandu, gdzie czas i przestrzeń zdają się nie istnieć (no może po najstarszych klockach jednak można trochę go dostrzec). Stąpając po krętych ścieżkach, mijamy najbardziej rozpoznawalne budowle świata – wieżę Eiffla, pałac królowej Elżbiety, amsterdamskie kamienice oraz wiele innych. Wszystko to zbudowane jest z milionów klocków LEGO, precyzyjnie odwzorowane do najdrobniejszego szczegółu. Aż trudno uwierzyć, że każda z tych miniatur, choć wykonana z prostych, kwadratowych elementów, emanuje taką autentycznością i urokiem. Bardzo dużo z klocków jest ruchoma i odwzorowują codzienne czynności (przeprawa przez śluzę wraz z mostem zwodzonym, dostawy jedzenia, lądowanie helikoptera). Dzieci patrzą na nie z fascynacją, a dorośli odnajdują w tym maleńkim świecie swoje wspomnienia – miejsca, które odwiedzili, lub o których marzą.
Królestwo Rycerzy – średniowieczna przygoda
Za zakrętem czeka nas zupełnie inny świat – mroczne, ale i pełne magii Królestwo Rycerzy. Tutaj dzieci, uzbrojone w tarcze i hełmy (oczywiście z LEGO!), mogą przenieść się w czasy, kiedy rycerze bronili zamków przed smokami, a królowie i królowe rządzili z majestatycznych tronów. Największą atrakcją tej części jest The Dragon, czyli przejażdżka kolejką górską, która zabiera śmiałków na szaloną podróż przez mury zamku. Rozpoczynamy ją w spokojnym, choć nieco tajemniczym wnętrzu zamku, by po chwili zostać wciągnięci w wir zakrętów i spadków. Dla wielu dzieci to pierwsze spotkanie z kolejką górską – przeżycie, które zapamiętają na długo.
Piratlandia – skarby i przygody
Dalej, za kolejną bramą, odkrywamy Piratlandię. Miejsce, które już samym swoim wyglądem budzi w każdym gościu zew przygody. Statki pirackie, skrzynie pełne skarbów, a także Pirate Splash Battle, podczas której dzieci mogą stoczyć morską bitwę na wodne armatki. Oczywiście, woda leje się strumieniami, a śmiech i piski radości wypełniają powietrze. Nawet rodzice nie mogą się oprzeć, dołączając do wodnej potyczki, przemieniając się w kapitanów statków, którzy z determinacją bronią swoich skarbów przed „wrogami”. Sprytek zakończył walkę kompletnie mokry. Jest tutaj też spokojniejsza wycieczka łódką w trakcie, które możemy podziwiać zainscenizowane sceny z życia piratów.
Polar Land – mroźne safari
Z kolei w Polar Land, kraina lodu i śniegu, spotykamy pingwiny, które beztrosko wylegują się na lodowcach. Ale to nie jedyne atrakcje tego mroźnego świata. Polar X-plorer, jedna z bardziej emocjonujących kolejek, to coś dla odważnych! Najpierw leniwie wspinamy się na sam szczyt, by nagle spaść w przepaść – wrażenie wolnego spadku przyprawia o szybsze bicie serca nawet najtwardszych śmiałków. A zaraz potem – niespodzianka! – kolejka wjeżdża do lodowego królestwa pełnego błękitnych ścian i pingwinów, które obserwują nas z zaciekawieniem.
LEGO Ninjago World – sztuka walki
Wkraczając do LEGO Ninjago World, przenosimy się w świat sztuk walki. To nie jest jednak zwykły park rozrywki – tutaj każde dziecko, a także rodzic, ma okazję wypróbować swoje umiejętności ninja. W Ninjago The Ride, innowacyjnej atrakcji z elementami wirtualnej rzeczywistości, uczestnicy stają się bohaterami własnej przygody. Przy pomocy specjalnych rękawic uczą się kontrolować żywioły, pokonując przeszkody i przeciwników. Ta interaktywna gra sprawia, że każdy czuje się jak prawdziwy mistrz sztuk walki. Kolejnym elementem jest labirynt laserów, w którym musimy się prześlizgiwać pomiędzy strużkami światła – test na gibkość, który najlepiej wyszedł liskom.
Inne atrakcje
Sprytkowi szalenie spodobała się część związana z wyścigami samochodowymi stylizowana w klimacie Ferrari, gdzie można zbudować własne modele samochodów i przetestować na kilku torach z pomiarem czasu. Tory są wielostanowiskowe, więc można się zmierzyć w bezpośredniej konfrontacji. Stanowisko multimedialne pozwala również „zeskanować” swój model i sprawdzić go na wirtualnym torze.
Psotka natomiast doceniła ogromną część Lego Duplo, która ma własny teatr, plac zabaw i mnóstwo klocków do zabawy.
Kolejna strefą jest Western, w której mamy przejażdżkę Canoe zakończoną wodospadem. Oczywiście w każdej strefie znajduje się zarówno zaplecze sanitarne jak i gastronomiczne, więc tutaj możemy skorzystać z wizyty w Saloonie.
Liczne kolejki, mini karuzele, rollercoastery zapewniają rozrywkę dla różnych grup wiekowych (łącznie z dorosłymi), więc raczej nikt nie powinien się czuć poszkodowany. Rozrywka jest nastawiona na to, żeby wciągać również dorosłych jak chociażby przy wozach strażackich.
Ciekawostki – klocki, które łączą pokolenia
W Legolandzie zużyto ponad 65 milionów klocków LEGO, by stworzyć wszystkie atrakcje i modele. Najstarszy model w Minilandii, kopia duńskiego zamku, powstał w latach 60. i nadal stoi dumnie na swoim miejscu, przypominając o korzeniach tego magicznego miejsca? Co ciekawe, w samym Billund, skąd pochodzi LEGO, mieszka więcej klocków niż ludzi!
Dla wielu rodziców wizyta w Legolandzie to nie tylko frajda dla dzieci. To również sentymentalna podróż do czasów, kiedy sami spędzali długie godziny, budując z klocków LEGO wymyślone światy. Niewykluczone, że podczas spaceru po parku zobaczą modele, które przypomną im ich dziecięce marzenia i zabawy. Ale to, co najbardziej fascynujące w Legolandzie, to fakt, że ten magiczny świat nie ma granic – tak jak nieograniczone są możliwości budowania z LEGO.
Ceny nie są oczywiście niskie ale nam udało się skorzystać z darmowych biletów dla dzieciaków (i lisków). A jak to zrobić?
Kupując bilety online wpiszcie kod rabatowy 110319 (działa na rok 2024). Wtedy za 1 bilet mamy 1 gratis. Po przyjściu biletów wystarczy je wydrukować i skierować się przy wejściu wprost do bramek wejściowych. U nas zadziałało!
Lego House czyli dom pełen marzeń
Wyobraź sobie miejsce, w którym granice między rzeczywistością a wyobraźnią niemal znikają, a kolory, kształty i idee unoszą się w powietrzu jak klocki LEGO gotowe do budowy. To właśnie LEGO House, czyli Dom LEGO, w sercu duńskiego Billund – miejscu, w którym narodziła się słynna zabawka, znana na całym świecie. Ale LEGO House to coś więcej niż tylko muzeum klocków czy zwykły park rozrywki. To prawdziwa podróż do świata, gdzie kreatywność ma nieograniczone możliwości, a każdy krok odkrywa nowe możliwości twórcze – zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.
Już na pierwszy rzut oka LEGO House imponuje swoją architekturą – przypomina olbrzymi stos klocków ułożonych jeden na drugim, jakby gigantyczny konstruktor postanowił stworzyć wielobarwną budowlę na skalę, którą trudno sobie wyobrazić. Każdy poziom, każda sala i każdy zakątek tego niezwykłego miejsca opowiada inną historię, otwierając przed gośćmi drzwi do świata, w którym wyobraźnia nie ma żadnych barier.
Cztery strefy kreatywności – podróż w głąb siebie
LEGO House jest podzielony na cztery główne strefy, każda o innym kolorze i tematyce, która pobudza do odkrywania różnych obszarów kreatywności.
Strefa czerwona – kreatywne budowanie
To tutaj mali i duzi inżynierowie mogą dać upust swojej fantazji. W tej strefie każda ręka z zapałem sięga po klocki, a głowa pełna jest pomysłów. Z niczego powstają budowle, które wydają się łamać prawa fizyki – zamek na jednej nodze, most, który łączy wyspy w powietrzu, a może pojazd, który pokona każdą przeszkodę? Nie ma tu złych odpowiedzi, bo każda konstrukcja jest odbiciem osobistego świata marzeń.
Strefa niebieska – myślenie logiczne
Kiedy dzieci i rodzice wkraczają do niebieskiej strefy, stają się projektantami i wynalazcami. To tu buduje się roboty z LEGO, tworzy się labirynty i wymyśla gry, które wyzwalają kreatywność połączoną z logicznym myśleniem. Dzieci mogą programować swoje konstrukcje, ucząc się podstaw inżynierii i matematyki w najbardziej ekscytujący sposób – przez zabawę.
Strefa zielona – współpraca i zabawa z innymi
W tej części LEGO House każda budowla staje się opowieścią. Goście są zachęcani do budowania wspólnie – rodziny budują miasta, wsie, a nawet całe światy, gdzie każda cegiełka wprowadza nowe znaczenie i nowe postaci. W tej strefie dzieci odkrywają, jak ważna jest współpraca i komunikacja. Z pomocą rodziców, siostry czy brata, maluchy budują historie, które żyją nie tylko w ich wyobraźni, ale również na wielkiej planszy, gdzie wszystkie pomysły splatają się w jedną, niezwykłą całość.
Strefa żółta – emocje i ekspresja
Jakie uczucia można przekazać za pomocą klocków LEGO? Żółta strefa udowadnia, że budowanie to nie tylko logika, ale także sztuka wyrażania emocji. Tworząc zwierzęta, rośliny, czy rzeźby z klocków, dzieci uczą się wyrażać siebie w sposób nieszablonowy. Czy ten smok jest straszny, czy przyjacielski? A może ptak, którego stworzyliśmy, niesie nadzieję? W tej strefie każde dziecko i dorosły staje się artystą.
Wystawa – historia klocków w pigułce
LEGO House to nie tylko miejsce zabawy, ale również podróż w czasie. Na specjalnej wystawie można zobaczyć, jak zmieniały się klocki LEGO przez dekady, od skromnych początków, kiedy były one drewnianymi zabawkami, po współczesne zestawy złożone z tysięcy elementów. Dla wielu rodziców to nostalgiczna wyprawa w przeszłość, przypomnienie sobie pierwszych zestawów, którymi bawili się w dzieciństwie, i momentu, kiedy prosty klocek stawał się kluczem do niekończących się godzin twórczej zabawy.
Warto wspomnieć o jednym z najbardziej ikonicznych elementów LEGO House – gigantycznym Drzewie Kreatywności. To 15-metrowa rzeźba wykonana z ponad 6 milionów klocków LEGO, która wyrasta w samym środku budynku. Drzewo to symbolizuje nieustający rozwój i pasję, która towarzyszy marce LEGO od samego początku.
Strefa dla najmłodszych – Duplo dla maluchów
Nie zapomniano też o najmłodszych – specjalna strefa Duplo to prawdziwy raj dla maluchów. Kolorowe, większe klocki Duplo pozwalają na bezpieczną zabawę nawet dla dwulatków, którzy z równym zapałem, co ich starsze rodzeństwo, budują swoje pierwsze wieże, zwierzęta i domki. Rodzice z uśmiechem obserwują, jak małe rączki odkrywają magię układania klocków, co jest początkiem wielkiej przygody z LEGO.
Ciekawostki – czy wiedzieliście, że…
LEGO House kryje w sobie wiele tajemnic. Ma również mnóstwo tarasów z atrakcjami, na których w słoneczny dzień można spędzić miło czas. Czy wiedzieliście, że w LEGO House znajduje się restauracja, w której dania podawane są… przez roboty LEGO? To interaktywne doświadczenie, gdzie dzieci zamawiają posiłki, a roboty wydają posiłki w skrzyniach przypominających Lego, sprawiając, że nawet obiad staje się elementem zabawy. Liskom posiłek smakował ale największym kąskiem jednak była sama forma zamawiania i odbierania posiłków.
LEGO House – wspólna przygoda
Dla wielu rodziców wizyta w LEGO House to nie tylko radość obserwowania dzieci zanurzonych w kreatywności, ale także powrót do własnych lat dziecięcych. To miejsce, gdzie można budować razem – nie tylko konstrukcje z klocków, ale przede wszystkim wspomnienia. Każda chwila spędzona na wspólnej zabawie, każdy uśmiech dziecka, każdy zamek, samochód czy postać zbudowana z klocków to cegiełka do budowania relacji, które przetrwają lata.
LEGO House to więc coś więcej niż atrakcja turystyczna. To miejsce, które łączy pokolenia, w którym każdy, bez względu na wiek, znajduje swoje miejsce i odkrywa magię tworzenia. A przecież nie ma nic cenniejszego, niż wspólne chwile, które możemy spędzić na budowaniu – nie tylko z klocków, ale także w sercach naszych dzieci.